Kiedy pierwszy raz odwiedziłam ogród była wiosna i kwitły jabłonie. Wiatr szumiał po polach dając uczucie bycia bardzo daleko od świata, od cywilizacji. Zakochałam się w tym miejscu. Wspólnie z inwestorami stworzyliśmy tu ogródek w „babcinym stylu”, przypominający o dzieciństwie na wsi u dziadków. W nasadzeniach, głównie bylinowych, pojawiły się takie rośliny jak piwonie, róże, dziewanny, dalie, floksy, maciejka. Tworzenie tego projektu to była dla mnie czysta radość.